czwartek, 22 marca 2012

pitu pitu

1. trochę się nadwyrężywszy z wiosną, skręciwszy kostkie poszedłszy na koncert i na górki w lesie, więc teraz by trzeba chyba jak Kuba w "Chłopach", nogę pod drzwi i siekierą
2. żałuję, iż przed zmianą pracy zdążyłam z poprzedniej ukraść tylko trzy łyżeczki (ale doładowałam sobie też konto na chomiku ze służbowego telefonu za 30zł)
3. Hella zażywa ostatnio olej lniany, dodaje do wszystkiego, więc w ramach anarchii usmażyłam dziś na nim jajecznicę. ponoć działa dobrze na mózg, więc oglądam sobie The Walking Dead i spokojnie czekam na wzrost IQ
4. pokusiło mnie, żeby włączyć polskie napisy do ww. serialu i okazało się, że ktoś uparcie tłumaczy "stupid bitch" jako "głupi babsztyl"
5. ogólnie forma przetrwalnikowa mimo ożywiającego postpogańskiego tournee po Dolnym Śląsku

5 komentarzy:

  1. Hej, chciałabym zaprosić do siebie. Może się skusisz na przeczytanie moich opowiadań. Liczę na opinię.

    Pozdrawiam

    www.akfa-dreamlandpress.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Łączę się w formuliczności przetrwalnikowej...

    OdpowiedzUsuń
  3. olej lniany jest strasznie wrażliwy i temperaturę i na światło. Więc chyba nie ma co liczyć na wzrost IQ ;-), bo w trakcie smażenia olej stracił wszystkie swoje właściwości.

    OdpowiedzUsuń
  4. Cedro, liczy się placebo.

    OdpowiedzUsuń
  5. Cztery łyżeczki, laboga. Ja z poprzedniej pracy zaiwaniłam tylko jedną, ale za to najładniejszą, z napisem Fryga, którą jakaś moja poprzedniczka płci wszelakiej zaiwaniła z owego bistro. Tradycja niech trwa.

    OdpowiedzUsuń