To miał być spokojny dzień. Od rana odszyfrowywałam teksty ruskie z jać i innymi jerami, później czytałam rzeczy na seminarium, w końcu zapakowałam papiery na zajęcia, słownik terminów literackich, aparat i wodę do plecaka i zebrałam się, żeby jechać do Miasta Uć. No i jak już wyjechałam, to motor mi wszedł na dziwnie wysokie obroty i zanim się zorientowałam, wyrżłam motocyklem i sobą o żużel. Oczywiście po co było zakładać rękawice, skoro jest ciepło? Można przecież też powydłubywać kawałki żużlu nożyczkami!
Tak oto radośnie kontynuuję dzień, siedząc w majtkach na tarasie i palę papierosa, przedarte spodnie (oczywiście ulubione) rzuciwszy w kąt. Przynajmniej mam teraz usprawiedliwienie, żeby nigdzie nie jechać.
Poza tą interesującą, zabawną i zakończoną morałem historią zapewniam, że nic wielkiego mi się nie stało , jakby S. przeczytał, zanim wróci do domu, i wpadł w panikę.
właśnie przeczytał.
OdpowiedzUsuńwcześniej zdążył cię nazwać śmierdzącym leniem przy koleżance, któremu się nie chce jeździć na uczelnie i szuka głupawych wymówek w postaci motorka :*
O mamo... A ja zdążyłam się w pierwszym odruchu ucieszyć szalenie, że pojawił się wreszcie nowy wpis, a tu wpis wypadkowy :(
OdpowiedzUsuńwizja mgnn jako easy ghost ridera. wrrrrrał, znaczy ten... wrrruuum wrruum.
OdpowiedzUsuńByć może gdybyś zobaczył zmasakrowane paluszki z ciemnymi zakrzepami w ran(k)ach zamiast wrrraaublabla... było raczej bleeeee, jak ja zareagowałem...
OdpowiedzUsuńtaka ściebie dr kłin...
OdpowiedzUsuńJaki motor? Czyj motor?? Znowu motor??? Po co komu motor???? Skąd motor?????
OdpowiedzUsuńSylwek, ty nieczuły, ty!
OdpowiedzUsuńa ja mam pytanie z innej beczki - skoro znajesz jazyk rosyjski to może kojarzysz taki wierszyk z podstawówki - myszka[Miszka] z kukłoj bojko topali, bojko topali raz dwa tri/władoszyj gromak/gromka topali/gromka topali/raz dwa tri - prześladuje mnie od lat i nie mogę się od niego uwolnić ale jest opcja, że chyba źle pamiętam(:
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=6716aI2DHlI&feature=related
OdpowiedzUsuń:)
Dziękuję:)teraz miast recytować będę śpiewał:D
OdpowiedzUsuń