niedziela, 10 marca 2013

Biegun Łódzki-Wschodni

Włączyłam w przypływie ponurych myśli radio. Siedzę trzeci dzień zasypana na końcu świata, bo przecież jak już wrócę do domu w piątek po pracy, to nie wyjdę nawet do sklepu, bo napadało śniegu do obrzydzenia. Włączyłam - mimo że nienawidzę radia - bo koty mało mówią, a ja trochę szaleję sama; mam niby pisać, więc sprzątam strych, S. chory daleko w tajemniczej krainie za polem ziemniaków ("z dalekiego kraju Gar-Deroby, gdzie panuje wieczne lato wokół prześwietnego miasta Staraszafa"). Walcząc z dygresją: w radio mówią, że NA PÓŁNOCY POLSKI NAWRÓT ZIMY! Na Północy! Winter is coming! Od kilku dni zastanawiam się, czy to zlodowacenie, a oni mówią, że nawrót na północy. Dotychczas myślałam, że mieszkam aktualnie w płaskiej Polsce Środkowej, ale chyba to przeklęta północ. Żeby nie być gołosłowną, załączam zdjęcia poglądowe:





2 komentarze: