piątek, 12 listopada 2010

Didaskalia

Maganuna [chodzi po mieszkaniu i macha rękami]: - Puta mierda! Puta mierda!
Praca mgrmgnn: [no przecież sama się nie pisze]
Maganuna: [zjada czekoladkę]

11 komentarzy:

  1. gdzietam! właśnie bardzo złe! no i dupa roście!

    OdpowiedzUsuń
  2. Kwintesencja pisania pracy mgr :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Rób tak dalej, praca się nie napisze, a Ty będziesz słodziutkim grubaskiem :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Jeszcze, kochana, okna umyj, żeby spalić te czekoladkowe kalorie. I odkurz bibeloty :-]

    OdpowiedzUsuń
  5. odkurzyłam już wszystko, włącznie z kwiatkami doniczkowymi. Z podlogi można jeść. Przejrzałam i powywalałam notatki z całych studiow.
    okien nienawidzę myć, więc poczekają na lepsze czasy (chociaż przyznaję, że byłoby jaśniej)

    OdpowiedzUsuń
  6. Lepsze czasy już były, teraz będzie zima. Czyli matka umyje.

    OdpowiedzUsuń
  7. sama umyję, bo mam regularne napady zachowan kompulsywnych, najczęściej sprzątania. najbliższy przewiduję na dziś wieczór, jak ogarnę część poprawek do mgr

    OdpowiedzUsuń
  8. Wieczorem listopadowym myć okna???!!! Na 4. piętrze???!!! W deszcz???!!! Coś tu mi przechwałkami pachnie albo już po Maganunie ( albo jej rozumie...).

    OdpowiedzUsuń