Uczę się mądrych rzeczy o literaturach słowiańskich, a jedyną myślą, która na stałe zagnieździła się w mojej głowie, jest Krystyna Janda umierająca w filmie Przedwiośnie. Dziwne (choć może właśnie normalne?).
Zwalczyłam uporczywą wizję i zapisałam dwie ważne informacje:
1. w literaturze słoweńskiej zwykle występuje motyw alkoholizmu
2. zdanie, które mi się spodobało, a opowiada o tym, jak jeden pan wyrzucił innych przez okkno, ale upadli na kupę śmieci i przeżyli: "vrgli skozi okno na Hradčanih tri predstavnike nasprotnikov (pristali so na kupu smeti pod oknom in preživeli)"
Na szczęście Ewelina mówi, że jeszcze trochę i obydwie będziemy dzielnie wygryzać świat.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz