Pobiegłam przez zamglony mrok, gdzie stoi twój dom
teraz w nim tylko cisza mieszka
...zadeklamowała z namysłem Mgnn, jednocześnie czując zażenowanie związane ze wspomnieniem teledysku i ogółem "powstałaś taka biała" i zastanawiając się, czy to nie brzmi całkiem nieźle.
-"Chyba jestem jakaś nienormalna"- mruknęła do siebie - "pomyślałam przed chwilą, że nie mogę się doczekać jesieni".
Najbardziej lubię przecież jesień, porę na pająki. I do tej pory praca mgrmgnn się z pewnością już sama dokończy cudownym sposobem! Porosnę kolejnymi rozdziałami jak Anna Csillag włosami. Plus kolejne koncepcje na przyszłość i tego typu atrakcje. Lubię jesień, najbardziej. Lubię krajobrazy rozpadu przed zimą, lubię nowe początki, które w ostatnich latach przychodziły właśnie jesienią, związane z nowymi latami nowych studiow w nowych dziwnych mieszkaniach. Może jestem już na to trochę za stara, ale dam sobie jeszcze około roku na skończenie bonusowych kierunków pt. filologia atrakcyjno-abstrakcyjna.
jesienią pająki już giną. żaden czas początków to dla nich.
OdpowiedzUsuńbyła taka piosenka.
OdpowiedzUsuń